Pogrom według SPAJ
Pełnym sukcesem zakończył się kolejny mecz SPAJu w ramach rozgrywek PlayAreny. Tym razem naszym przeciwnikiem był zespół Borek Clan. Jest to jak dotąd jedyna drużyna, z którą ponieśliśmy porażkę dlatego szczególnie zależało nam na rewanżu. I wzięliśmy go z nawiązką. Dość powiedzieć, że nasi rywale zostali dzisiaj rozbici. W pięknym stylu wygraliśmy 17-4. Mecz już w 5 minucie otworzył Rynta. Po chwili na 2-0 podwyższył Sebast. Drużyna z Borku próbowała stwarzać sytuacje ale ich nieliczne ataki najczęściej zatrzymywali obrońcy, a co przeszło przez linię obrony lądowało w rękach Kuczy. Na 3-0 wynik podwyższył Norbert a już kilka chwil później ze strzelenia drugiego gola cieszył się Sebast. Do dorobku bramkowego SPAJ swoje bramki dorzucili jeszcze Sowa i dwukrotnie Rynta i na przerwę schodziliśmy prowadząc 7-0. Po zmianie stron drugą bramkę strzelił Norbert lecz niestety po chwili pierwszego gola dla Borku strzelił, po indywidualnej akcji sam na sam, Cyrulik. W 46 minucie swoją długo wyczekiwaną bramkę zdobył Jarmolenko. Kilka chwil później Sowa pięknym strzałem podwyższył na 10-1. Na kolejnego gola nie trzeba było długo czekać, a na listę strzelców wpisał się Jaro i już dwie minuty później znów Rynta. Na nasze bramki w krótkim czasie dwukrotnie odpowiedział Prajsnar, raz z karnego i raz pięknym strzałem z rzutu wolnego. Na ripostę ze strony SPAJu długo nie kazał czekać młodszy z braci Ruszelów, a już w tej samej minucie dłużny nie pozostał mu jego starszy brat. Czwartą bramkę dla ekipy z Borku zdobył Lech i okazało się to wszystko na co było ich stać tego wieczoru. Dla SPAJu po kolejnym trafieniu dołożyli Sebast i Rynta, a wynik na dwie minuty przed końcem ustalił Cyba.
Skład:
Kucza, Kony, Czawez, Jarmolenko, Norbert, Rynta, Jaro, Cyba Sebast Sowa, Cichy.
Bramki:
Rynta: 5', 24', 27', 58', 63', 67',
Sebast: 8', 18', 65',
Norbert: 14', 43', 63',
Sowa: 21', 47',
Jarmolenko: 46',
Jaro: 55',
Cyba: 68'.
Komentarze