Zapowiedź kolejki 12

Zapowiedź kolejki 12

Zapraszam na zapowiedź kolejki nr 12 SPAJ. Oprócz planu spotkań na najbliższe dni, spróbuję w kilku zdaniach podsumować wczorajszy mecz Playareny z drużyną Stare Karpaty.

Ale po kolei :) W sobotę początek weekendu SPAJ. Pierwsze spotkanie tradycyjnie w sobotnie popołudnie o godz. 18. Drugi mecz w niedzielę o 19.30. W ostatniej kolejce siły rozłożyły się trochę nierównomiernie i po sobotniej gierce na której był ponad stan, w niedzielny wieczór nie udało się zebrać zawodników do gry. Miejmy nadzieję, że w ten weekend zorganizujemy dwa dobre pojedynki.

Słów kilka o wczorajszym meczu ze Starymi Karpatami. Na spotkanie udaliśmy się w następującym składzie:

Jaro - Czawez, Kony, Grzybek, Jarmolenko - Wiśnia, Norbert, Ebi

Przyszło nam się mierzyć z wymagającym rywalem. Czołowa drużyna rozgrywek. Jeden z kandydatów do wygrania ligi. Wydawało się, że początek spotkania może być podobny do meczu z Chuwdu, czyli próba dominacji nad naszą ekipą i zamykanie nas na własnej połowie, ale pierwsze minuty pozwalały przypuszczać, że będzie to zupełnie inny mecz i taki rzeczywiście był.

Początek to "leniwe" rozgrywanie piłki przez Karpaty, w którym było sporo niedokładności, przez co w już w pierwszej akcji SPAJ powinna paść bramka, ale dobrą interwencją popisał się bramkarz gospodarzy. Kolejna próba Karpat to ponownie strata w środkowej części boiska i tym razem szczęścia zabrakło Norbertowi. Drużyna z Krosna powoli nakręcała swoje akcję, które kończyła albo niecelnymi strzałami lub stratami. SPAJ natomiast czekał na swoje szanse, których początkowo pojawiło się zaskakująco dużo. Około 10 min zaspała defensywa Karpat szybka wymiana piłki w polu karnym i SPAJ otworzył wynik spotkania. Po kilku minutach był już remis, precyzyjny strzał zza pola karnego napastnika gospodarzy i Jaro musiał wyjąć piłkę z siatki. W pierwszej części spotkania gra była otwarta i dość szybka. Na kolejną bramkę SPAJ odpowiadają Karpaty. Wyrównana walka toczy się do ok 20 min. Przed przerwą Karpaty bezlitośnie wykorzystują nasze błędy dokładając dobrą skuteczność. Strzelają kilka bramek na co SPAJ odpowiada jedną. Wynik do przerwy 3-7.

Jak się później okazało, ta różnica 4 bramek była barierą nie do przejścia dla nas w tym meczu. Drugą połowę od trafienia zaczynają Karpaty. Golem odpowiada SPAJ. Tego dnia skuteczność nie była naszą najsilniejszą stroną. Graliśmy wyrównane zawody i gdy nadarzała się okazja na przełamanie rywala i zmniejszenie straty bramkowej (4) nasza skuteczność zawodziła. Bronił bramkarz, pudłowaliśmy lub brakowało dobrego ostatniego podania. Zawodnicy Karpat często próbowali atakować sporą liczbą zawodników, piłkę w okolicy środka przejmował Kony i z tego rodziło się mnóstwo kontr. Niewykorzystane sytuacje mściły się niestety bardzo szybko.

Mecz zakończył się ostatecznie wynikiem 13-8 i analizując go na chłodno nasuwa się jeden wniosek, przegraliśmy go w końcówce pierwszej połowy, kiedy wpadło tych kilka łatwych bramek do naszej siatki. Druga połowa wyrównana, a patrząc na ilość niewykorzystanych sytuacji przez nas to być może nawet z lekką przewagą SPAJ. Oczywiście Karpaty też miały swoje niestrzelone okazje, ale mimo wszystko my mieliśmy ich więcej. Trzeba przyznać, że dużo nam dał powrót Konego do składu, który trzymał środek. Przed nami kolejne mecze i szansa na punkty. W przyszły czwartek gramy z Chłopcami z Jedlicza lub jak kto woli słynną Ligą Mistrzów. Tak ważne spotkanie nie może się obejść bez specjalnej zapowiedzi, która ukaże się w przyszłym tygodniu ;) 

Pora kończyć już tą przydługawą zapowiedź.

Ze sportowym pozdrowieniem

J.

ps. W protokół pomeczowy zapomniałem wpisać strzelców, mam nadzieję, że wybaczycie to niedopatrzenie :D

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości