Podsumowanie kolejki 9 i meczu z Grande Pesce
Przedostatnia marcowa kolejka SPAJ dobiegła końca, a więc czas ją podsumować.
W sobotę udało się zebrać 13 chętnych do gry zawodników, a same składy wyglądały tak:
1: Jarek K, Rafał, Wiśnia, Rynta, Maciek Munia, Bobek, Kamil
2: Kony, Grzybek, Marcin, Ebi, Czawez, Ziutek
Podczas samego spotkania długo musieliśmy czekać na pierwszego gola. Zwiastowało to dobre widowisko, a przynajmniej wyrównane spotkanie. Wszystko jednak zmieniło się kiedy to bramkę numer jeden zdobył Kony. Od tego czasu rozpoczęła się dominacja ekipy drugiej. Raz za razem zaliczali oni kolejne trafienia, na co ich rywale mogli odpowiedzieć tylko paroma akcjami. Było to chyba jak dotąd najbardziej jednostronne spotkanie tego sezonu o czym świadczy sam wynik: 21:7 dla ekipy drugiej.
Głosowanie na zawodnika meczu:
Marcin: 31*
Kony:22
Czawez: 20
Grzybek: 7
Rafał: 3
Wiśnia: 3
Rynta: 2
Ziutek: 1
Jarek K: 1
*tylko jedna osoba głosująca nie oddała na niego głosu
W niedzielę rozegraliśmy mecz playareny z drużyną Grande Pesce. SPAJ zagrał w składzie:
Jarek K, Jare B, Grzybek, Kosmo, Wiśnia, Ebi, Sebast, Czawez.
Mecz rozegraliśmy na naszym standardowym terminie o 19:30 w Jedliczu. Pierwsze minuty meczu rozegrane zostały bardzo zachowawczo. Obie drużyny próbowały wyczuć możliwości rywala. Zarówno SPAJ jak i Grande Pesce stwarzali pojedyncze akcje zmuszając do interwencji Jarka oraz przeciwnego bramkarza. Wynik 0:0 trwał do około 15 minuty spotkania. Po stracie piłki w środkowej strefie boiska rywale wyprowadzili błyskawiczną kontrę i zdobyli pierwszego gola w tym spotkaniu. Na kolejną bramkę nie musieliśmy długo czekać. Niestety wpadła ona ponownie na konto drużyny przeciwnej, która prowadziła już 2:0. Na odpowiedź SPAJ trzeba było poczekać do końcówki pierwszej połowy. Po wyprowadzeniu piłki z własnej połowy zawodnik SPAJu podał piłkę do Wiśni, który zdołał się z nią obrócić i skierować piłkę po dłuższym słupku do bramki. Kiedy wydawało się, że połowa zakończy się bramką kontaktową, przeciwnicy tuż przed przerwą wyprowadzili kolejną akcję i strzelając trzecią już bramkę zakończyli pierwszą część spotkania.
Po kilku minutach przerwy rozpoczęła się druga połowa. Po około pięciu minutach bezbramkowej gry jeden z obrońców Grande Pesce pomylił się i stracił piłkę. Sytuację tę wykorzystał Wiśnia, który zabrał piłkę i mijając bramkarza skierował ją do pustej bramki. Podobnie jak podczas pierwszej połowy po zdobyciu bramki SPAJ po raz kolejny traci gola po strzale z dystansu jednego z oponentów. Kilka minut później po składnej akcji swoją szansę otrzymuje Kosmo, który wślizgiem kieruje piłkę do bramki. W przeciwieństwie do poprzednich sytuacji po tej bramce SPAJ długo nie traci żadnego gola. Podczas obrony jeden z rywali próbuje wybić piłkę do przodu jednocześnie uderzając w Wiśnię. Szczęśliwie dla SPAJu zupełnie zaskoczony bramkarz nie jest w stanie obronić odbitej piłki, która ląduje w bramce. Wynik 4:4 nie trwał jednak długo. Sama końcówka należała do Grande Pesce, którzy zdołali strzelić jeszcze dwie bramki. SPAJ miał swoje szanse, których niestety nie był w stanie wykorzystać. Przy wielu stratach i niedokładnych zagraniach szczególnie pod koniec spotkania SPAJ przegrywa mecz 6:4. Szkoda bo można było uzyskać lepszy rezultat. Zdecydowanie brakowało dokładności przy podaniach oraz gry ofensywnej, ale nawet mimo braków mecz był do wygrania i kto wie czy gdyby to samo spotkanie nie odbyło się np. jutro czy to nie SPAJ by triumfował. Dzięki przeciwnikom za ciekawy i spokojny pojedynek i życzymy powodzenia w przyszłych rozgrywkach.
Komentarze