Zapowiedź kolejki 9 i podsumownaie meczu z CHUWDU
Zapraszam na zapowiedź kolejki 9 SPAJ sezonu 2016. Będzie to pierwsza tegoroczna kolejka, podczas której rozegramy mecz Playareny. W zapowiedzi również słów kilka o naszym ostatnim ligowym pojedynku z CHUWDU.
Przed nami intensywny weekend. W sobotę o 18 nasza tradycyjna gierka. Zapraszam wszystkich zainteresowanych. W niedzielę o 19.30 zmierzymy się w kolejnym meczu ligowym w ramach Playareny. Naszym rywalem tym razem będzie drużyna Grand Pesce FC. Najbliżsi przeciwnicy aktualnie zajmują ostatnią pozycję w tabeli z bilansem 1-1-8. To drużyna z okolic Iwonicza. Będzie to nasz 4 mecz w obecnych rozgrywkach.
W ostatni wtorek zmierzyliśmy się z drużyną RKS CHUWDU. Jest to drużyna z Wojaszówki, wzmocniona sporą ilością zawodników z całej okolicy, tej bliższej i dalszej. Spotkanie rozegraliśmy na orliku w Bajdach.
Na ten mecz wybraliśmy się w składzie:
Jaro - Czawe, Grzyb - Jarmolenko, Sowa - Ebi, Wiśnia, Sebast
Zapowiadał się ciężki mecz i faktycznie taki też był. Od pierwszej minuty CHUWDU spokojnie rozgrywało piłkę w okolicy środkowej strefy boiska, próbując przedrzeć się pod naszą bramkę. Z każdą kolejną akcją zagrożenie pod bramką SPAJ było coraz większe. W końcu po ok 5 min padła pierwsza bramka dla gospodarzy wtorkowego spotkania, drużyny CHUWDU. Zamknięty na swojej połowie SPAJ, piłka wycofana na ok 20 m przed bramkę, mocny strzał i piłka wpada do siatki. Kolejne minuty bardzo podobne. Wydaje się, że SPAJ dobrze się broni i ustawia, ale przeciwnicy wykorzystują każdy, nawet najmniejszy błąd czy niuans. Drużyna SPAJ nastawiona głównie na kontry, z których powinna paść 1-2 bramki ale brak skuteczności. Po ok 20 min 4-0 dla CHUWDU i wydawało się, że jest już po wszystkim. W końcówce pierwszej połowy Wiśnia daje przełamanie i strzela pierwszą bramkę dla gości. Do przerwy 4-1. Przewaga CHUWDU zdecydowana, SPAJ ambitnie stara się walczyć.
W przerwie krótka mobilizacja, kilka mocnych słów i wychodzimy walczyć dalej. Co ciekawe lepiej w drugą część spotkania wchodzi SPAJ. To chyba pierwsza taka sytuacja w sezonie. Szybko wpada bramka na 4-2 autorstwa Wiśni. Również szybka odpowiedź CHUWDU, ale po chwili znów cios SPAJ wyprowadzony ponownie przez Wiśnie. Zawodnicy CHUWDU marnują kilka sytuacji, dobrze broni Jaro, a SPAJ wyprowadza kontrę, która może dać bramkę na kontakt. Niestety kończy się to stratą i bramką dla ekipy z Wojaszówki. Wynik 6-3. Ostatnie 20 min to ponownie zdecydowana przewaga CHUWDU, drużyna gospodarzy spokojnie rozgrywała piłka na połowie SPAJ, a odebrani im piłki było nie lada wyczynem. Ekipie z Jedlicza udaje się jednak wyprowadzić kilka kontr, po których braki strzelił Ebi i Czawez, niestety rywal odpowiedział pięcioma trafieniami.
Był to niewątpliwie najlepszy rywal z jakim przyszło się nam zmierzyć. Niestety nie byliśmy w stanie się przeciwstawić tak silnej ekipie. Można powiedzieć, że momenty były, ale tylko na momentach się skończyło. Drużyna CHUWDU wygrała zasłużenie. Ale czy jest to rywal poza zasięgiem? Chyba nie. Szczególnie środkowa faza meczu pokazała, że można się takiej drużynie postawić. Naszym zawodnikom dziękuję za mecz, każdy chciał i starał się na ile mógł, tym razem nie daliśmy rady, ale przed nami jeszcze trochę spotkań. Szansa na rehabilitację i pkt już w najbliższą niedzielę ;)
Komentarze